Trzeba to powiedzieć wprost: nieprawdą jest, że przysiady niszczą stawy. Jest wręcz przeciwnie. Przysiady powinny zatem stanowić jedno z najpopularniejszych ćwiczeń rozgrzewkowych zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. To prosta aktywność, nie wymagająca kompletnie żadnego wyposażenia – choć dla wzmocnienia efektu można wykonywać je z obciążeniem – rezultatami końcowymi przewyższająca większość nowoczesnych sprzętów i skomplikowanych planów treningowych. Przysiady korzystnie wpływają na nogi, pośladki, a także mięśnie pleców i brzucha. W zależności od sposobu wykonywania, wspomagają spalanie tłuszczu lub budowę mięśni. Dużo lepsze efekty od długotrwałych serii powtórzeń przynoszą krótkie serie z obciążeniami. Sztanga na plecach czy hantelki nie spowodują – czego boją się zwłaszcza kobiety – wyglądu kulturysty, zaś zapewnią niewątpliwie lepszy wygląd nie tylko nóg, ale i rąk. Jeśli jesteśmy początkujący, pierwsze przysiady z obciążeniem można wykonać pod okiem instruktora, dla pewności, że nie popełniamy błędów, które zakończyć się mogą bolesnym urazem.